"Tagesspiegel": Europa Wschodnia, z Polską na czele, zyskuje na znaczeniu
Na zdjęciu z 17.02.2023 kanclerz Niemiec Olaf Scholz, prezydent RP Andrzej Duda i prezydent Francji Emmanuel Macron podczas spotkania w w Monachium w trakcie 59. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Foto: Jakub Szymczuk/KPRP

„Tagesspiegel”: Europa Wschodnia, z Polską na czele, zyskuje na znaczeniu

Wojna na Ukrainie stopniowo zmieniła równowagę w UE – partnerzy ze Wschodu zyskują na znaczeniu, z Polską na czele. Zwyczajowa dominacja Francji i Niemiec wydaje się maleć – pisze w podsumowaniu Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa portal dziennika „Tagesspiegel”. Informuje o tym Upmp.news powołując się na Polskie Radio.

Polski prezydent Andrzej Duda i mieszkańcy Europy Wschodniej wzywają do bardziej energicznego wsparcia dla Ukrainy, tymczasem Olaf Scholz i Emmanuel Macron wahają się – zauważył „Tagesspiegel”.

Prezydent USA Joe Biden w najbliższy wtorek odwiedzi Polskę, gdzie wygłosi mowę z okazji pierwszej rocznicy wojny w Ukrainie. Biden pominie w swej podróży Paryż i Berlin, a w Warszawie spotka się z krajami Bukaresztańskiej Dziewiątki – sojusznikami tworzącymi wschodnią flankę NATO.

„To USA, a także Polska i inni sojusznicy na Wschodzie, mogą mieć większy wpływ na cele wojenne – nie wspominając o Wielkiej Brytanii, gdzie prezydent Polski Andrzej Duda zabiegał o poparcie dla wsparcia militarnego dla Ukrainy, zanim przybył do Monachium” – dodał „Tagesspiegel”.

Węgry „czarną owcą”

Jak zauważyła gazeta, „sojusznicy na Wschodzie, z wyjątkiem Węgier, chcą zwycięstwa Ukrainy. Biden także”. Natomiast Scholz i Macron trzymają się bardziej zachowawczego tonu: „Rosja nie może wygrać, Ukraina nie powinna przegrać”.

Podczas konferencji w Monachium Macron wypowiedział się jednak bardziej stanowczo, niż Scholz. „Stanowczo potępił agresję Putina, bo Zachód powinien robić więcej, aby Ukraina mogła poprowadzić kontrofensywę i wymusić negocjacje na swoich warunkach. Odrzucił leniwe kompromisy. Europa nie może być naiwna, to nie jest moment na dialog z Rosją” – podkreślił „Tagesspiegel”. Scholz powtórzył jedynie to, co mówił już wcześniej – o konieczności wspierania Ukrainy „tak długo i tak szeroko, jak to konieczne” i o unikaniu eskalacji, co wyraża niemieckie lęki.

„Oczywiście wszyscy politycy twierdzili, że zgadzają się z USA. Jednak wydaje się, że Polska jest teraz nieco bliżej Bidena niż Niemcy. Dlatego występuje bardziej pewna siebie” – podsumował „Tagesspiegel”. 

PAP/dad