Manipulacja: Zachód jest niezadowolony ze skuteczności Sił Zbrojnych
Polski portal Neon24, na którym regularnie pojawiają się rosyjskie fejki, opublikował kolejny artykuł – o rzekomym niezadowoleniu ze skuteczności Sił Zbrojnych Ukrainy ze strony Zachodu.
Publikacja cytuje Franza-Stefana Gadiego, eksperta wojskowego z Centrum Nowego Amerykańskiego Bezpieczeństwa. Odwiedził Ukrainę i był rzekomo „rozczarowany” tym, co zobaczył, i doszedł do wniosku, że armia ukraińska, nawet z nowoczesną bronią dostarczaną przez Zachód, po prostu walczy źle.
Do rzeczy, w tym samym artykule pojawił się kolejny feik, który od początku maja krąży w rosyjskich mediach i ich polskich „odbiciach” – rzekomo o śmierci Naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy Walerija Załużnego. Tak więc w artykule neon24 jest nazywany „hologramem”.
Obalmy wszystkie podróbki podane w publikacji. Na stronie neon24 nie ma linku do oryginalnego wywiadu niemieckiego eksperta wojskowego Franza-Stefana Gadiego, ale wydaje się, że odpowiednie fragmenty zostały zaczerpnięte z jego wywiadu z niemiecką publikacją.
W tym wywiadzie ekspert stara się obiektywnie opisać sytuację na froncie, opowiadając o problemach zarówno armii ukraińskiej, jak i rosyjskiej. Jednak polskie prorosyjskie media celowo wyrwało potrzebne fragmenty z kontekstu.
Nawiasem mówiąc, rosyjskie media zrobiły to samo. Z wywiadu Gadiego wynikało, że ekspert wojskowy rzekomo podziwia „stabilność i skuteczność działań rosyjskich sił zbrojnych przeciwko Ukrainie” i uznaje wyższość wojsk rosyjskich nad potencjałem ofensywnym Sił Zbrojnych.
Poza tym w artykule Neon24 ogólnym wątkiem jest pogląd, że żadna zachodnia broń nie pomoże w ukraińskiej kontrofensywie, bo pod tak „niekompetentnym” dowództwem ukraińskie wojsko nie ma szans nawet z najlepszą bronią. Co również ma podważyć celowość dalszej pomocy wojskowej ze strony zachodnich partnerów.
Jednak w przeciwieństwie do powyższych komunikatów, że armia ukraińska nie walczy dobrze, a jej kierownictwo nie jest zdolne do planowania skomplikowanych operacji wojskowych, można znaleźć wiele innych stwierdzeń.
Na przykład Amerykanie byli zdumieni, jak szybko i umiejętnie ukraińskie wojsko opanowało złożone przeciwlotnicze systemy rakietowe Patriot.
„Ukraińscy żołnierze imponują i bardzo szybko się uczą dzięki rozległej wiedzy z zakresu obrony powietrznej i doświadczeniu w strefie działań bojowych. Są najlepsi z najlepszych w tym, co robią w obronie przeciwlotniczej Ukrainy” – powiedział generał brygady Shane Morgan, p.o. dowódcy Centrum Doskonałości w Fort Sill, cytowany przez publikację.
Równie szybko ukraińscy żołnierze potrafili przystosować się do czołgów Leopard-2, do których obsługi zostali przeszkoleni w Polsce.
Szef grupy szkoleniowej poligonu 10. brygady pancernej Krzysztof Sieradzki powiedział, że Ukraińcy mają doświadczenie w kierowaniu czołgami, co znacznie uprościło proces szkolenia. „Ukraińcy szybko się uczą, nie ma problemów z opanowaniem tego sprzętu wojskowego” – podkreślił Sieradzki.
Instruktorzy NATO – w szczególności brytyjscy i norwescy – również są pod wrażeniem zdolności bojowej i motywacji żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy i twierdzą, że pobili oni dotychczasowy rekord skuteczności w trafianiu w cele – 93% (zamiast 90%, których nikt przed nimi nie był w stanie pobić).
Jak więc widać, teza, że ukraińska armia nie jest w stanie skutecznie walczyć nawet najlepszymi egzemplarzami zachodniego sprzętu, nie ma podstaw.
Z drugiej strony przedstawiciele światowego wywiadu mają znacznie gorszą opinię o armii rosyjskiej.
Brytyjscy partnerzy uważają, że na papierze rosyjska armia w Ukrainie jest zorganizowana tak, jak była w czasie inwazji na pełną skalę 24 lutego 2022 roku. Jeśli jednak na początku wielkiej wojny grupa armii rosyjskiej składała się z zawodowców, teraz tak nie jest.
„Uważa się, że grupa nadal składa się z ponad 200 000 personelu wojskowego, zorganizowanego w około 70 pułków bojowych i brygad, podzielonych na pięć grup żołnierzy. Nadal borykają się z ograniczoną swobodą operacji lotniczych. Obecnie siły te składają się obecnie w dużej mierze ze słabo wyszkolonych zmobilizowanych rezerwistów i w coraz większym stopniu polegają na przestarzałym sprzęcie, a wiele jednostek jest poważnie osłabionych. Siły te regularnie przeprowadzają jedynie bardzo proste operacje na podstawie piechoty” – napisano w oświadczeniu brytyjskiego Ministerstwa Obrony.
Ponadto w armii rosyjskiej rośnie liczba dezerterów – żołnierzy uciekających z pola bitwy i tworzących uzbrojone grupy bandytów, strzelających do własnych dowódców.
Tym samym tylko w pierwszej połowie 2023 r. do rosyjskich sądów wojskowych wpłynęło 2076 spraw karnych o dobrowolną dezercję (art. 337 kk). To dwa razy więcej niż w całym 2022 roku i trzy razy więcej niż w całym przedwojennym 2021 roku – pisze Mediazona.
Tak wysoki poziom dezercji w armii rosyjskiej dość łatwo wytłumaczyć: jeśli Ukraińcy mają dużą motywację do walki, bo bronią własnej ziemi, to Rosjanie nawet nie zdają sobie sprawy, o co walczą, skoro Kreml nieustannie wysyła sprzeczne sygnały o celach „SVO”.
A wisienką na torcie jest fikcja o śmierci Naczelnego Wodza Sił Zbrojnych Ukrainy Walerija Załużnego, którą Neon24 ponownie powtarza. Rosyjska propaganda „pochowała” Załużnego na początku maja 2023 r., ale już 19 maja przemawiał na otwarciu konferencji Międzynarodowego Dnia Nauki na Uniwersytecie Narodowym Akademii Prawa w Odessie.
25 maja oficer wojskowy Anatolij Sztefan („Stirlitz”) opublikował wideo z Walerym Załużnym, gdzie wskazano, że zostało to nagrane właśnie w tym dniu. Ponadto Naczelny dowódca regularnie publikuje na swojej stronie na Facebooku aktualne posty o wydarzeniach w Ukrainie. A w lipcu był opublikowany wywiad z Waleriem Załużnym w „The Washington Post”, gdzie zaprzecza nie tylko swojej „śmierci”, ale też wszystkim insynuowanym o „nieskuteczności” armii ukraińskiej.
Viktoria Chyrva
Materiał został przygotowany w ramach projektu Stop Lie Fundacji Charytatywnej Partnerstwa Polsko-Ukraińskiego w ramach projektu UE Pilne Wsparcie Społeczeństwa Obywatelskiego, realizowanego przez ISAR Ednannia przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej. Jego treść jest wyłączną odpowiedzialnością autora i niekoniecznie odzwierciedla stanowisko Unii Europejskiej.
#ПрямуємоРазом #TeamEurope #MovingForwardTogether #ISAREdnannia #StopLie
Isar Ednannia European Union in Ukraine Благодійний фонд польсько-українського партнерства