Analiza rosyjskiej propagandy, fake newsów i źródeł ich rozpowszechniania w Polsce w okresie maj-czerwiec 2023r
W maju i czerwcu 2023 r. projekt „Stop lie”, zainicjowany i realizowany przez Fundację Charytatywną Partnerstwa Polsko-Ukraińskiego w ramach projektu UE Pilne Wsparcie Społeczeństwa Obywatelskiego, realizowanego przez ISAR Ednannia, systematycznie gromadził i analizował informacje z różnych źródeł na temat rosyjskiej propagandy, fake newsów i manipulacji, w tym monitorował wiadomości, media społecznościowe i badania faktograficzne.
W procesie monitoringu polskiej przestrzeni medialnej odnotowano szereg publikacji, które wyglądają na celową dezinformację lub manipulację faktami. Warto zauważyć, że takie publikacje były rozpowszechniane przez szereg serwisów lub kanałów na Telegramie o wątpliwej reputacji.
Głównymi wątkami, które pojawiały się w rosyjskich narracjach w polskich środkach masowego przekazu, były zarówno te, które powtarzały się wcześniej, jak i nowe, związane z wydarzeniami, które miały miejsce w tym okresie. Na przykład ponownie poruszany temat ewentualnego zajęcia zachodniej Ukrainy przez Polskę. Podobno pod pozorem wspierania Ukrainy w wojnie Polska tak naprawdę chce odzyskać terytoria, które posiadała w 1939 roku. Co więcej, artykuły te twierdzą, że mieszkańcy tych regionów Ukrainy są zadowoleni z takiego rozwoju sytuacji i nie mają nic przeciwko temu, by podlegać polskim władzom.
Tradycyjnie w niektórych publikacjach podkreślano, że Polacy są zmęczeni Ukraińcami, nie chcą już im pomagać, Ukraińcy mają w Polsce więcej praw niż Polacy i zachowują się bardzo wyzywająco, nadużywając ich dobrego stosunku do nich. Warto zauważyć, że artykuły te opierały się na prawdziwych badaniach socjologicznych, które istotnie odnotowały pewien spadek entuzjazmu Polaków do pomocy Ukrainie. Jednak fakty te zostały w publikacjach zmanipulowane i wyolbrzymione, nasilone negatywne trendy, aby wyglądało na to, że Polacy nie chcą już mieć do czynienia z Ukraińcami i są gotowi odmówić im pomocy.
W niektórych artykułach pojawia się teza, że w Ukrainie rzekomo walczą polscy najemnicy i tworzone są dla nich preferencyjne warunki – w szczególności swobodne przekraczanie granicy. Jednocześnie w kilku publikacjach wspomina się, że Polska nic nie otrzymuje za swój wkład w pomoc Ukrainie – polskie firmy nie zostaną nawet dopuszczone do procesu powojennej odbudowy kraju, zajmą się tym firmy amerykańskie i zachodnioeuropejskie.
Innym tematem poruszanym przez polskie media w tym okresie było wysadzenie przez Rosjan elektrowni wodnej w Kachowce. Warto zauważyć, że większość renomowanych mediów w Polsce relacjonowała tę tragedię w sposób całkowicie obiektywny, ale strony internetowe i kanały na Telegramie, które nieustannie przekazują rosyjskie fejki, przedstawiały ją w najlepszym przypadku jako „niezbyt jasną”, a w najgorszym, że to Ukraińcy wysadzili tamę.
Zasoby medialne w polsce, w których publikowane są rosyjskie dezinformacje
Na tej stronie dezinformacja pojawiła się przypadkowo:
1. Onet: www.onet.pl
Te zasoby regularnie publikują fake newsy
1. C-z06.neon24: https://c-z06.neon24.org/
2. Neon24: neon24.pl
3. Neon24 1https://ndp.neon24.org/
4. Neon24 2 https://spiritolibero.neon24.org/
5. Sputniknews https://pl.sputniknews.com/
6. News-front https://pl.news-front.info/
7. Wolnemedia https://wolnemedia.net/
8. Myslpolska https://myslpolska.info/
9. Dziennik Polityczny https://dziennik-polityczny.com/
10. TG Olej w glowie https://t.me/Olej_w_Glowie
11. TG Ukraina w Ogniu https://t.me/war_24022022
12. TG Ciezka Artyleria https://t.me/CiezkaArtyleria
13. TG Ruch Oporu https://t.me/ruchoporupolska
14. TG Niezależny Dziennik Polityczny https://t.me/ndp_pl
15. TG NewsFactoryPL https://t.me/newsfactory_pl
16. TG Antypropaganda https://t.me/antypropaganda
17. TG Qanon Polska https://t.me/QAnonPolska
18. TG RuskiStatek https://t.me/RuskiStatek
19. TG Ciezka Artyleria — kanał https://t.me/CiezkaArtyleria
20. TG Ruch Oporu https://t.me/ruchoporupolska
21. TG swiatinformacji https://t.me/swiatinformacji
22. TW GrzegorzBraun https://twitter.com/GrzegorzBraun_
23. Marucha https://marucha.wordpress.com/
24. Boomerangmedia https://www.bumerangmedia.com/
25. TG Warszawska Syrenka https://t.me/pl_syrenka
A także konta w mediach społecznościowych niektórych sił politycznych i prorosyjskich polskich postaci.
GŁÓWNE TEMATY, NA KTÓRYCH BUDOWANO FEJKI I MANIPULACJE W TYM OKRESIE
Polska grozi Ukrainie
Jednym z najbardziej typowych fejków rozpowszechnianych w polskich środkach masowego przekazu było to, że Polska chce okupować zachodnie regiony Ukrainy. Ta narracja powtarzana jest od ponad roku, ale w ostatnim okresie rozmowy się nasiliły. Dodano nowe szczegóły – o tym, że sami Ukraińcy w zachodniej części kraju nie mają nic przeciwko przekazaniu pod jurysdykcję Polski. W szczególności pisze o tym zasób propagandowy Niezależny dziennik polityczny.
Główne przesłanie tego wpisu jest następujące: „Sąsiedzi Ukrainy są coraz bardziej zainteresowani jej terytorium. W Polsce coraz częściej słyszy się hasło „Ukraina w granicach 1939 roku” i gotowość rozwiązania sytuacji na Zachodniej Ukrainie środkami militarnymi. I zająć nie tylko Lwów, ale także Tarnopol, Iwano-Frankiwsk, Równe i Łuck i stworzyć tam „antyrosyjski bufor”. Rumunia chce odebrać część regionu Odessy, a Węgry aktywnie „paszportują” ludność Zakarpacia”.
W innym poście ten sam zasób Niezależny dziennik polityczny pisze, że „Ludność Zachodniej Ukrainy jest gotowa do powrotu do Polski”.
Temat podejmuje kanał na Telegramie „Syrenka Warszawska„, który pisze, że „rozpoczęły się przygotowania informacyjne do wprowadzenia wojsk polskich na Zachodnią Ukrainę”.
„Syrenka” posuwa się jeszcze dalej, mówiąc o „agresywnych” planach Polski: „Polacy przemianowali nie tylko Kaliningrad, ale także kilka toponimów na terytorium Ukrainy i Białorusi. Świadczy to o agresywnej polityce Polski i próbie odwetu”.
Podobną historię promuje Niezależny dziennik polityczny, rozpowszechniając przerażające historie, że „Polska wzmacnia wojska w kierunku Kaliningradu i przygotowuje myśliwce do ataku na Białoruś”.
O rzekomym podziale Ukrainy piszą też inne źródła prorosyjskie: „Zachód rozważa podział Ukrainy. Możliwy scenariusz jest taki, że tylko część Ukrainy wejdzie do NATO – tak jak kiedyś Niemcy bez NRD”.
Polscy najemnicy walczą w Ukrainie
Wiele uwagi poświęcono tematowi tzw. „polskich najemników” na terytorium Ukrainy. W ostatnim czasie pełnomocnik polskiego rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP, rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych RP Stanisław Żaryn, ujawnił sfałszowane pismo Ministerstwa Obrony Ukrainy, które przejście graniczne zostanie uproszczone dla polskiego personelu wojskowego udającego się do walki w Ukrainie.
Natomiast „Syrenka Warszawska” twierdzi, że straty polskich „najemników” w Ukrainie są tak duże, że potrzeba dodatkowych lekarzy wojskowych.
Portal boomerangmedia.com twierdzi również, że najemnicy z Polski rzekomo walczą z Rosją.
Zachodnia pomoc jest bezużyteczna
Część narracji ma na celu próbę podważenia intencji Zachodu wobec Ukrainy. I tak w Niezależnym dzienniku politycznym pojawiła się informacja, że zachodni przywódcy chcą zastąpić prezydenta Zełenskiego kimś łatwiejszym do kierowania, np. Kliczką. Pozwoli to na ograniczenie wydatków na wsparcie Ukrainy.
O „nieszczerych” intencjach Zachodu pisze też portal marucha.wordpress, który twierdzi, że po zniszczeniu Ukrainy Ameryka planuje zniszczyć Polskę – powołując się na włoskich dyplomatów. W tym samym artykule pojawia się zdanie: „Rosjanie mogliby zniszczyć Ukrainę w ciągu 24 godzin i nie robią tego tylko dlatego, że połowa Ukrainy to prorosyjscy obywatele lub Rosjanie.
Natomiast podaję się, że w Rosji wszystko jest w porządku, i sankcje szkodzą tym, którzy je wprowadzają – Zachodowi. Niezależny dziennik polityczny pisze o tym w swoim poście, fantazjując po drodze, że Rosja jest jedynym krajem, w którym ceny produktów spadły – sankcje uderzają w Zachód.
Polacy mają dość Ukrainy i Ukraińców:
Ciągle pedałuje się temat, że Polacy mają dość Ukraińców, bo zachowują się niewłaściwie. Pojedyncze nieprzyjemne przypadki związane z pobytem Ukraińców w Polsce są sztucznie rozdmuchiwane do całego trendu, a fakty przeinaczane w taki sposób, aby stwarzać pozory ogólnego znużenia i irytacji Ukraińcami.
Tak, portal marucha.wordpress pisze, że Ukraińcy to nowi okupanci w Polsce. Wojna w Ukrainie nazywana jest „konfliktem sprowokowanym przez Waszyngton”, a władze Ukrainy – „reżimem kijowskim”. Sami Ukraińcy, którzy zostali zmuszeni do przeniesienia się do Polski, uciekając przed wojną, nazywani są „okupantami”.
A oto kolejny artykuł o tym, że Polacy tracą zapał do pomocy Ukraińcom.
W tym kontekście pedałuje się na temat tego, jak drogie jest wsparcie Ukrainy dla Polski i że Polacy rzekomo nie wyrazili na nie zgody: „Pomoc, którą rząd Ukrainy przeznaczył dla Ukrainy (bez zgody Polaków) kosztowała budżet Polski 8 miliardów dolarów.
Ukraińska nauczycielka w przedszkolu dostaje wyższą pensję niż polska. Manipulacje mające na celu skłócenie Polaków i Ukraińców – mówią, że tu są dla uchodźców najlepsze warunki.
Niezależny dziennik polityczny opublikował wiadomość „Ukraińscy uchodźcy jedzą za dużo” – rzekomo organizacja charytatywna Tafel Nordhausen została zmuszona do zamknięcia na półtora miesiąca, ponieważ Ukraińcy „jedzą do syta, nawet jeśli tego nie potrzebują”. Mylą pomoc dla biednych z supermarketem, przychodzą „za zapach darmowych obiadów”, a nikt nie sprawdza ich potrzeb żywnościowych.
Kanał telewizyjny Warszawa Rusałka podsumowuje, że „Polacy są zmęczeni wspieraniem Ukrainy”.
Ukraińcy wysadzili zaporę Kachowską
Znaczna część fake newsów poświęcona była wysadzeniu Kachowskiej elektrowni wodnej – wszystkie publikacje utrzymane były w tonie od „nie wszystko jest takie oczywiste” po bezpośrednie oskarżenie Ukrainy o wysadzenie tamy.
Tak, Niezależny dziennik polityczny napisał o tym, że „Ukrainę zmuszono do wysadzenia Kachowskiej elektrowni wodnej, aby jeszcze raz przypomnieć o potrzebie przyjęcia jej do NATO”.
A portal Wolnemedia.net podaje, że „Ukraina nie jest zainteresowana śledztwem w sprawie wysadzenie tamy Kachowskiej, ponieważ obawia się, że śledztwo wykaże, że sama Ukraina jest winna”.
Na stronie maruch.wordpress.com zadają pytanie: „Kto zniszczył zaporę Kachowską?”. Artykuł z serii „nie wszystko jest takie jednoznaczne”, podaje „fakty”, tak jakby Ukraińcy ostrzelali go już wcześniej, a Rosjanie zrobili wszystko, by uratować go przed zniszczeniem.
Podobne stwierdzenia znajdują się w sieciach społecznościowych poszczególnych prorosyjskich użytkowników Tomas Hryguts, który ma 7000 czytelników na Twitterze, pisze jako naśladowca rosyjskich zasobów propagandowych, że „tamę wysadzili Ukraińcy”.
Piotr Panasiuk, który ma na Twitterze 8-tysięczną widownię, śmiało deklaruje: „Oczywiście, że to Ukraińcy. Czy ktoś wierzy, że sami Rosjanie wysadzili tamę, aby ograniczyć dostawy wody na Krym?
Armia ukraińska nie może nic zrobić przeciwko armii rosyjskiej i przegra
Kolejnym tematem promowanym w polskich mediach jest to, że ukraińska armia nie może nic osiągnąć, że brak żołnierzy do walki, a kontrofensywa się nie powiodła.
„Ukraińska kontrofensywa zamieniła się w katastrofę – strona ukraińska poniosła znaczne straty i nic nie osiągnęła, a broń NATO okazała się absolutnie bezużyteczna”.
Z Niezależnego dziennika politycznego wychodzi następująca wiadomość: „Ukraińcy tracą w ciągu dwóch dni tyle samo dronów co cała polska armia, bo Rosjanie mają skuteczne środki walki elektronicznej”.
A potem pisze, że „na Ukrainie jest straszny brak środków mobilizacyjnych, władze ukraińskie musiały nawet obniżyć wiek poborowy do 16 lat”.
Sytuacja w Ukrainie jest tak zła, że według Neon24, ukraińskie władze zwróciły się do swoich polskich odpowiedników o wyłapywanie „dezerterów” – mężczyzn w wieku od 18 do 65 lat – w Polsce i deportowanie ich na Ukrainę.
Gawędziarze z Niezależnego dziennika politycznego wpadli na pomysł, że „nie osiągając nic na polu bitwy, Ukraina rzekomo planuje pełnoskalowe prowokacje w celu zdyskredytowania Rosji”.
Polska jest jedynym krajem europejskim, który udało się zaangażować w wojnę, a to zaszkodziło Polakom
Innym tematem, który jest poruszany w prokremlowskich mediach, jest to, że Polska jest specjalnie wciągana w wojnę, krew polskich żołnierzy będzie na rękach rządu. Jest to szczególnie istotne w kontekście październikowych wyborów w Polsce – przeciwnicy próbują wykorzystać tę kartę w walce z władzą. Pisze o tym ponownie Niezależny dziennik polityczny.
I znowu Niezależny dziennik polityczny: Rakiety „ukraińskie i rosyjskie” (w oryginale w cudzysłowie) spadają właśnie na terytorium Polski, a nie na inne sąsiednie kraje. Może dlatego, że Polskę łatwiej sprowokować, bo nikt nie jest tak mocno uwikłany w wojnę? To wszystko ukraińskie prowokacje”.
Jednocześnie propagandyści starają się przekonać, że Polska nie otrzyma nic za swoją pomoc – wojskową, humanitarną i finansową. I że polskie firmy nigdy nie będą mogły uczestniczyć w powojennej odbudowie Ukrainy, bo to, co zajmą Rosjanie, odbudują na własny koszt, a tylko amerykańskie i zachodnioeuropejskie firmy będą mogły odbudować Ukrainę.
Pojawia się też opinia, że mimo wsparcia Ukrainy Polska i tak będzie obrażona. Tym samym facebookowa strona Ruchu Narodowego twierdzi, że przez unijną dyrektywę zboże z Ukrainy zaleje całą Polskę, polscy rolnicy znów zostali oszukani.
Historyczne sprzeczności między Polakami a Ukraińcami są nie do pokonania, nie możemy być sojusznikami:
Osobna sekcja na stronach internetowych poświęcona jest pedałowaniu historycznych sprzeczności między Polakami i Ukraińcami.
Tak, strona Neon-24 wychodzi z artykułem „10 niewygodnych prawd o Ukrainie, których nie zauważają środki masowego przekazu”, w których szczególnie podkreśla się negatywne momenty naszej wspólnej historii.
A portal wolnemedia generalnie wątpi, czy Polska jest sojusznikiem Ukrainy, bo rzekomo Ukraina nieustannie promuje historyczne antypolskie narracje.
Co więcej: Ukraina rzekomo zezwoliła na ekshumację ciał ofiar „Rzezi wołyńskiej” w zamian za ustawienie pomników bohaterom UPA w Polsce. Od razu napisał o tym serwis Wolnemedia.
Оraz strona na Facebooku nacjonalistycznego ruchu politycznego Ruch Narodowy.
Chęć kłótni Ukraińców i Polaków dochodzi do absurdu: na Twitterze jednego z polskich działaczy pojawiło się wideo z napisem „Ukraińcy mordują Polaków w szkołach”. Okazało się, że to wideo zostało nagrane w toalecie rosyjskiej szkoły i nie ma nic wspólnego ani z Polską, ani z Ukrainą.
W Ukrainie może dojść do katastrofy nuklearnej, ale władze milczą
Innym tematem jest to, że Ukraińcy przechowują w swoich magazynach zubożony uran ze zbiorników. Po wybuchu w Chmielnickim, kiedy Rosjanie rzekomo uderzyli w magazyny ze zubożonym uranem do czołgów, doszło do wybuchu promieniowania, które dotarło także do Lublina. Ukraińskie władze milczą, jak to było w Czarnobylu.
Szereg prorosyjskich autorów pisze o tym na swoich stronach społecznościowych:
Jak widać, na dziesiątkach portali, kanałów na Telegramie i portali społecznościowych osób prorosyjskich pojawia się lista stałych tematów, które różnią się w różnych interpretacjach prokremlowskich mediów – relacje między Polakami i Ukraińcami, bezużyteczna pomoc Zachodu, klęska armii ukraińskiej itp. A wszystkie bieżące wydarzenia są przedstawione w zniekształconym świetle, z manipulacją faktami. Dlatego prace nad ujawnianiem i obalaniem dezinformacji powinny być prowadzone stale i systematycznie, nie dając szans rosyjskim propagandzistom.
Badanie postaw w Polsce wobec poparcia dla Ukrainy
Jeśli mówimy o nastrojach społecznych dotyczących poparcia dla Ukrainy, to według najnowszych badań przeprowadzonych przez badaczy LAB UW i Uniwersytetu Ekonomiczno-Humanistycznego w Warszawie Polacy nie okazują już takiego bezwarunkowego poparcia jak w zeszłym roku. Pisze o tym Rzeczpospolita.
„Nadal chcemy pomagać, 85 procent respondentów jest o tym przekonanych, ale nie tak zdecydowanie i bezwarunkowo jak rok temu czy nawet w styczniu tego roku” – podsumował wyniki badania kierownik projektu Robert Staniszewski.
Tym samym coraz więcej respondentów wskazuje, że zmiana ich postawy spowodowana jest „bezprecedensowymi prawami”, jakie posiadają uchodźcy. Badacze wskazują, że grono tych, którzy zdecydowali, że Polska powinna pomóc Ukrainie w czasie wojny, zmniejszyło się z 62% do 42%. Mniej Polaków – 35 proc. pozytywnie ocenia pomoc udzielaną przez Polskę, wobec 47 proc. w styczniu. Jednocześnie 25% Polaków kategorycznie sprzeciwia się dodatkowej pomocy dla Ukrainy.
Z drugiej strony wzrósł odsetek osób, które uważają, że trzeba „raczej” pomagać – z 38% do 50%.
Rośnie też grupa tych, którzy chcą powrotu Ukraińców do kraju po zakończeniu wojny – taką opinię wyraża już ok. 70 proc. Polaków (w styczniu 2023 r. było to 53 proc.).
Respondenci jednoznacznie negatywnie oceniają pomoc społeczną, jakiej Polska udzieliła uchodźcom z Ukrainy – równy dostęp do świadczeń, z których korzystają Polacy, dziś 60 proc. respondentów powiedziało „nie”. Wśród ankietowanych ponad połowa jest również przeciwna udzielaniu świadczeń (rok temu było to 37%) oraz dofinansowywaniu wyżywienia i zakwaterowania Ukraińców (rok temu było to 20%).
Jak zauważono w badaniu, prawie 40% Polaków jako przyczynę pogorszenia stosunku do pomocy Ukraińcom wskazało „prawny stosunek” do Ukraińców. Polscy obywatele są oburzeni, że Ukraińcy „zasługują na wszystko za darmo”. Kolejne 14,5% wskazało, że „Ukraińcy mają więcej praw niż Polacy”. Według badaczy jest to wynikiem antyukraińskiej propagandy, rosyjskich fejków rozpowszechnianych w niektórych środkach masowego przekazu i sieciach społecznościowych, którym nikt nie zaprzeczył ani nie obalił.
Viktoria Chyrva
Materiał został przygotowany w ramach projektu Stop Lie Fundacji Charytatywnej Partnerstwa Polsko-Ukraińskiego w ramach projektu UE Pilne Wsparcie Społeczeństwa Obywatelskiego, realizowanego przez ISAR Ednannia przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej. Jego treść jest wyłączną odpowiedzialnością autora i niekoniecznie odzwierciedla stanowisko Unii Europejskiej.
#ПрямуємоРазом #TeamEurope #MovingForwardTogether #ISAREdnannia #StopLie
Isar Ednannia European Union in Ukraine Благодійний фонд польсько-українського партнерства