Ian Brzeziński: Zachód powinien nałożyć sankcje sektorowe na Rosję

Ian Brzeziński: Zachód powinien nałożyć sankcje sektorowe na Rosję

Amerykański ekspert skrytykował Zachód z powodu ograniczonej presji gospodarczej na Rosję w związku z agresją wobec Ukrainy. Informuje o tym Upmp.news powołując się na Polskie Radio.

Rosja dokonała inwazji na terytorium Ukrainy; jeśli Europa chciałaby właściwie odpowiedzieć, to powinna nałożyć sankcje sektorowe, inaczej będzie przyzwalać na inwazję” – uważa ekspert ds. polityki zagranicznej Ian Brzeziński, który jest gościem X Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach

Ian Brzeziński, obecnie ekspert Atlantic Council, a w latach 2001-2005 podsekretarz obrony w administracji prezydenta USA George’a Busha w poniedziałek wziął udział w panelu „Geopolityka, bezpieczeństwo, gospodarka”.

Wśród najważniejszych wyzwań geopolitycznych wymienił m.in. nowy konflikt supermocarstw, kwestie cybertechnologii, a także działania Rosji. Podkreślał również potrzebę wspólnych i skoordynowanych działań Europy i USA m.in. w ramach NATO.

Nawiązał również do agresji rosyjskiej na terytorium Ukrainy, którą określił jako „ewidentną inwazję”. Krytycznie odniósł się do reakcji państwo NATO na sytuację na Ukrainie.

„Nie była to szybka, zdeterminowana reakcja, to była reakcja symboliczna i powolna, ale gorsza jest moim zdaniem ograniczona presja gospodarcza Zachodu na Rosję” – ocenił Brzeziński.

Jak zauważył, gospodarka rosyjska w dużej mierze opiera się o eksport gazu i ropy do Europy. „Gdybyśmy chcieli poważnie podchodzić to sprawy to byśmy mieli nie takie punktowe sankcje, a sektorowe sankcje, które by zamknęły eksport ropy i gazu, odcięły dostęp Rosji do finansów i to by doprowadziło do zmiany” – powiedział Brzeziński.

„Jeśli Zachód chce być poważny to powinien taką presję wykonać; nie robiąc tego, dajemy tak naprawdę przyzwolenie na tą inwazję” – zaznaczył ekspert.

Brzeziński krytykował również język i retorykę prezydenta USA Donalda Trumpa, jednak – jak ocenił – nie zawsze przekładają się one na konkretne działania. „Trzeba uważać, żebyśmy nie zafiksowali się na jego twittach” – stwierdził.

Dyrektor Państwowej Innowacyjnej Instytucji Kredytowo-Finansowej Ukrainy Wołodymyr Stawniuk zauważył, że w obecnych warunkach prowadzenie wojny nie musi oznaczać inwazji wojskowej, a może odbywać się np. jako wojna hybrydowa. Zwracał się również do partnerów europejskich, w tym Polski, o wsparcie inwestycji na Ukrainie, co – jak podkreślał – da pozytywne efekty nie tylko w jego państwie, ale w całej Europie.

„Jesteśmy przekonani, że będziemy w stanie powstrzymać działania Rosji na Ukrainie, a Ukraina będzie takim przyczółkiem UE na Wschodzie” – mówił Stawniuk.

Prezes zarządu Geopolitical Intelligence Services książe Michael von Liechtenstein podzielił pogląd Brzezińskiego dotyczący relacji handlowych Europy Zachodniej i Rosji. Jak ocenił sygnałem dla Rosji byłoby znaczne zmniejszenie importu gazu.

Ekspertka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Agnieszka Legucka zaznaczyła, że dawniej Stany Zjednoczone i Europę łączyło wspólne zagrożenie ze strony Związku Radzieckiego, natomiast obecnie Europa i USA nie potrafią znaleźć wspólnej odpowiedzi na nowe problemy. „Nikt nie neguje już zagrożenia rosyjskiego, z czym mieliśmy do czynienia czasami w latach 90.” – mówiła Legucka.

„Nie mamy jednak odpowiedzi na to, w jaki sposób zrobić następny krok w kierunku działań jako wspólnota euroatlantycka, w tym momencie nie jesteśmy jednością” – dodała.

Dyrektor Programu Gier Wojennych i Symulacji Fundacji Puławskiego Jacek Bartosiak określił Rosję jako „blednące supermocarstwo”. „Rosja nerwowo czeka na pomocną dłoń z Zachodu, ale chce dobić dobrego targu w nowym systemie światowym czy z Niemcami czy z UE” – mówił Bartosiak.

W Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach biorą udział wiodące postaci świata biznesu, polityki, samorządu, administracji publicznej oraz eksperci. Jego organizatorzy szacują, że tegoroczna, jubileuszowa, edycja tego wydarzenia będzie rekordowa – w trzydniowym spotkaniu weźmie udział ok. 10 tys. osób. Zaplanowano ponad 150 debat i dyskusji z udziałem przeszło 900 panelistów, a także liczne wydarzenia towarzyszące.

Największym z wydarzeń towarzyszących kongresowi będą rozpoczynające się we wtorek dni startupów – European Start-up Days, prezentujące nowoczesne technologie i innowacyjne pomysły na biznes.