"Masowa akcja wyreżyserowana w Mińsku i w Moskwie". Premier o sytuacji na granicy z Białorusią
Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński i Komendant Główny Straży Granicznej gen. Tomasz Praga PAP/Wojciech Olkuśnik

„Masowa akcja wyreżyserowana w Mińsku i w Moskwie”. Premier o sytuacji na granicy z Białorusią

Na skutek hipotermii, wycieńczenia zmarły co najmniej trzy osoby, które przekroczyły polską granicę z Białorusią; staramy się pomagać wszystkim, którzy przekroczyli granicę, uratowaliśmy życie ośmiu osobom, które zostały uwięzione w rozlewiskach rzeki Supraśl – powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Informuje o tym Upmp.news powołując się na Polskie Radio.

W niedzielę premier, a wcześniej Straż Graniczna poinformowali, że w rejonie przygranicznym z Białorusią znaleziono zwłoki trzech osób, które próbowały nielegalnie przekroczyć granicę. Morawiecki przekazał, że rozmawiał z szefami Straży Granicznej i MSWiA, a na miejscu pracują służby i prokuratura. W poniedziałek rano odbyła sią odprawa premiera z przedstawicielami służb ws. sytuacji na granicy.

Szef rządu powiedział na konferencji prasowej po odprawie, że przeprowadzono dokładną analizę sytuacji na granicy Polski z Białorusią.

– W ostatnich godzinach minionego weekendu dokonane zostało odkrycie, które jest odkryciem bardzo tragicznym, ponieważ doszło do tego, że osoby które przekroczyły polską granicę, na skutek głównie hipotermii, wycieńczenia, co najmniej 3 takie osoby zmarły – powiedział Morawiecki.

– Staramy się wszystkim osobom, które przekroczyły granicę polską, zostały gdzieś znalezione zwykle w lasach, zwykle w przygranicznych bagnach, miejscach które są trudne do przebycia – staramy się im pomagać i ratować życie, tam gdzie tylko to jest możliwe – podkreślił premier.

Dodał, że można powiedzieć, że Polska uratowała życie ośmiu osobom, które zostały uwięzione w rozlewiskach rzeki Supraśl.

Przez kilka godzin funkcjonariusze straży granicznej wspólnie ze strażą pożarną, wojskiem i policją w prowadzili akcję ratowniczą na bagnach w rozlewisku rzeki Supraśl przy granicy polsko-białoruskiej, gdzie ugrzęzło 8 nielegalnych imigrantów – poinformowała w niedzielę PAP rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska. Dodała, że siedem osób trafiło do szpitala.

Wyreżyserowana akcja

– Jesteśmy pewni, że osoby z terytorium Białorusi są przewożone do placówek straży granicznej białoruskiej, tam są one instruowane i stamtąd przewożone na granicę z Polską – powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Mamy do czynienia z akcją wyreżyserowaną w Mińsku i Moskwie – oświadczył.

Na konferencji po odprawie z dowództwem Straży Granicznej szef rządu stwierdził, że mamy do czynienia „ze zorganizowaną akcją, mającą doprowadzić do destabilizacji sytuacji na granicy polsko-białoruskiej”.

Podkreślił, że „w samym tylko wrześniu zidentyfikowaliśmy prawie 4 tys. prób nielegalnego przekroczenia” tej granicy. – To dużo więcej, a jeszcze przecież wrzesień się nie zakończył, niż w sierpniu. A sierpień i wrzesień to ponad 7 tys. takich przypadków. A więc mamy do czynienia z masową akcją zorganizowaną, dobrze wyreżyserowaną w Mińsku i w Moskwie – oświadczył szef rządu.

Zaznaczył, że polskie służby dysponują również nagraniami z kamer i dronów. – Jesteśmy absolutnie pewni, że osoby z terytorium Białorusi są przewożone do nadgranicznych placówek straży granicznej białoruskiej, tam są one lokowane, tam są instruowane i są przewożone również środkami straży białoruskiej, białoruskich funkcjonariuszy, nad granicę polską – powiedział Morawiecki.

Wcześniej premier poinformował, że na skutek hipotermii, wycieńczenia zmarły co najmniej trzy osoby, które przekroczyły polską granicę z Białorusią. Przyznał, że nie wiadomo „dokładnie kim byli ci ludzie, którzy zmarli na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”.

– Ale na pewno zrobimy wszystko, żeby nie byli to ludzie anonimowi. Chcemy, żeby każdy, w sposób jak najbardziej godny został potraktowany, a ci, którzy przeżyli, są ratowani w polskich szpitalach w Suwałkach, w Augustowie i w innych miejscach – powiedział szef rządu.

Napór imigracji

 – Białoruś podejmuje działania, by zwiększyć napór nielegalnej imigracji na zewnętrzną granicę UE, w tym celu wprowadziła ruch bezwizowy z krajami Bliskiego Wschodu i Afryki – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

– Widać wyraźnie, że po stronie białoruskiej, po stronie rosyjskiej – bo nikt chyba nie wierzy, że jest to samodzielna akcja Łukaszenki – determinacja jest duża, to już dziesiątki tysięcy ludzi, którzy są ściągnięci na terytorium Białorusi – powiedział premier w poniedziałek po odprawie z dowództwem Straży Granicznej ws. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

Dodał, że „na Białoruś ściągane są dziesiątki tysięcy osób celem dostarczenia ich na granicę polsko-białoruską”.

– Białoruś specjalnie w tym celu, aby ten napór nielegalnej imigracji na granicę zewnętrzną UE, na granicę polsko-białoruską, był coraz mocniejszy, wprowadziła ruch bezwizowy z kilkoma krajami o wielkim potencjale nielegalnej migracji – krajami Bliskiego Wschodu, krajami afrykańskimi – powiedział.

– My granicy polskiej będziemy bronili z całą determinacją – zadeklarował szef rządu.

Polska się nie ugnie

– Mamy dowody, że to, co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej, jest to systematyczna, zorganizowana akcja funkcjonariuszy białoruskiej Straży Granicznej i białoruskiej milicji – powiedział premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że to zorganizowany szturm na granicę, przed którym Polska się nie ugnie.

W czasie konferencji prasowej dotyczącej sytuacji migrantów na granicy polsko-białoruskiej szef rządu podkreślił, że Polska jest wyczulona na ludzką krzywdę. „Tam, gdzie tylko możemy, leczymy w naszych szpitalach, pomagamy poprzez zapewnienie odpowiednich środków bytowych i staramy się przeprowadzić odpowiednie dochodzenie, odpowiednie postępowanie wobec tych osób, które w tragiczny sposób zapłaciły ceną swojego życia za ten wyreżyserowany scenariusz napisany w Mińsku i w Moskwie” – powiedział premier.

Szef rządu oświadczył, że to, co się dzieje na granicy z Białorusią, „jest to zorganizowany szturm na polską granicę”. – My się na pewno nie ugniemy. Będziemy umacniać nasze instalacje ochronne, instalacje zabezpieczające – podkreślił szef rządu. Powiedział, że przekazano tam dodatkowy sprzęt i dodatkowe środki.

– Mamy rozliczne dowody w naszych rękach, że jest to systematyczna, zorganizowana akcja po stronie funkcjonariuszy białoruskiej Straży Granicznej, funkcjonariuszy białoruskiej policji – mówił Morawiecki.

Jak zaznaczył, „nie możemy być przedmiotem szantażu i nie będziemy przedmiotem szantaży”. – Będziemy zabezpieczać tę granicę coraz lepiej – oświadczył.

Powiedział, że w poniedziałek „na porannej odprawie nie tylko komendant Podlaskiej Straży Granicznej, ale także Nadbużańskiej Straży Granicznej przekazywali informacje o potrzebach, które w najbliższym czasie mogą tam zaistnieć, oraz „o kolejnych dziesiątkach, setkach, tysiącach prób nielegalnego przekroczenie granicy”.

Premier wyraził także wdzięczność funkcjonariuszom, za to, że bardzo dobrze strzegą polskiej granicy. – Zrobimy wszystko, by była ona szczelna – zaznaczył szef rządu.

IAR/PAP/ho