Starcia przed domem byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki
Przed posesją byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki pod Kijowem doszło w sobotę wieczorem do starć, próbowano wtargnąć do jego domu. Były lider państwa oskarżył biuro obecnego prezydenta o wysłanie na miejsce opłaconych chuliganów. Informuje o tym Upmp.news powołując się na Polskie Radio.
W sobotę wieczorem przed domem Poroszenki zebrała się grupa popierająca byłego szefa państwa i grupa osób, oskarżających go o współpracę z prorosyjskim oligarchą Wiktorem Medwedczukiem w latach 2014-2015 – pisze Interfax-Ukraina. Druga grupa próbowała wedrzeć się do domu byłego prezydenta – dodała agencja. Portal Ukraińska Prawda podaje, że do domu byłego prezydenta próbowało wedrzeć się kilkudziesięciu młodych ludzi.
Policja poinformowała, że porządku pilnowało ok. 60 funkcjonariuszy. „Według stanu z godz. 19:30 znaczących przypadków złamania prawa nie zarejestrowano. Niejednokrotnie uczestnicy akcji próbowali wszcząć bójkę, ale policjanci od razu powstrzymywali te próby” – podała policja obwodu kijowskiego.
Poroszenko oskarżył o zainicjowanie zajść biuro prezydenckie Zełenskiego. „Zełenski, nie przykrywaj się +tituszkami+, tylko odpowiadaj za swoje przestępstwa” – napisał w nocy na Facebooku. Tzw. tituszki to opłacani przez polityków chuligani.
„Chcę powiedzieć biuru prezydenta: będziecie za to ponosić odpowiedzialność. Będziecie odpowiadać za bezczynność organów ścigania, za to, że biuro prezydenta nakazuje opłacanie tituszek, wysyła ich tu, hańbiąc Ukrainę” – napisał Poroszenko, który jest liderem opozycyjnej Europejskiej Solidarności.
Biuro prezydenta jeszcze nie skomentowało oskarżeń wysuniętych przez Poroszenkę.
PAP/IAR/dad