Zmiany infrastruktury drogowej na Ukrainie
Wczoraj Warszawa, a dzisiaj już w drodze do Tarnopola (Ukraina), gdzie gościmy na zaproszenie Trade Club z Kijowa oraz Gubernatora Tarnopolszczyzny w rozmowach o potencjale inwestycyjnym tego regionu. W Polsce powiedzielibyśmy Wojewoda Tarnopolski.
Droga do Tarnopola gdzie od lat przyjmowani jesteśmy z wielką serdecznością niesie za sobą również wiele wspomnień z tych prawie dziesięciu lat wyjazdów na Ukrainę. Dzisiaj mamy piękny asfalt nieróżniący się, od jakości polskich dróg, ale pamiętam jak ta droga wyglądała przed kilku laty, kiedy czasami łatwiej było jechać polem niż asfaltem, a kiedy przychodziło jechać po deszczu pod żadnym pozorem nie było mowy o wjechaniu w kałużę, ponieważ mogła ona mieć zarówno 20 cm jak i metr głębokości i co groziło urwaniem koła lub nawet trwałym uszkodzeniem zawieszenia.
Dzisiaj słyszymy z mediów o zmianach, jakie niesie nowa ukraińska prezydentura. Jednak bardzo dynamiczne zmiany trwają na Ukrainie od kilku lat. W zakresie polepszenia ukraińskich dróg w drodze reformy decentralizującej własność dróg ze 170 tys. km dróg, którymi zarządzał centralnie „Ukrautodor” (odpowiednik polskiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad), 120 tys. km przekazano władzom lokalnym, a 50 tys. km pozostało w gestii centralnej. Przekazane zostały nie tylko drogi, ale i w ślad za przekazanymi drogami przekazano rzecz władz lokalnych fundusze na ich remonty w kwocie ok 11,5 mld hrywnie. Takie działania pozwoliły w trzech ostatnich latach wyremontować ponad 8,5 tyś. Km dróg.
Zmiany na Ukrainie to nie tylko drogi, ale między innymi zmiany przepisów upraszczające życie inwestorom, walka z korupcją czy znaczący wzrost zainteresowania władz lokalnych pozyskiwaniem inwestorów, szczególnie zagranicznych, co jeszcze przed trzema kilkoma laty było rzeczą bardzo rzadką. Osobiście żałuję, że informacji o tych zmianach tak mało dociera do Polski. Widzę jak docierają tu coraz sprawniej inwestorzy z Europy zachodniej korzystając w wejściu na ten rynek często z polskich firm lub menagerów, a nasi rodzimi przedsiębiorcy pamiętając niepowodzenie inwestycji w Ukrainie w okolicach 2008 roku pozostawiając ten rynek kompletnie nieznanym. Chcąc przybliżyć Ukrainę podobne materiały będę zamieszczał regularnie.