JAZZ BEZ with Marek 2019
Zakończył się XIX Międzynarodowy Festiwal JAZZ BEZ with Marek. Informuje o tym Upmp.news powołując się na Kurier Galicyjski.
Zakończył się XIX Międzynarodowy Festiwal JAZZ BEZ with Marek. Jak twierdzą organizatory wydarzenia: ”Zima we Lwowie rozpoczyna się od jazzu”. Znakomici muzycy z Polski, Ukrainy, Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Szwajcarii, Australii, Luksemburgu, Wybrzeża Kości Słoniowej zagrali w 15 miastach Ukrainy oraz w Polsce. W Filharmonii Lwowskiej koncerty odbywały się w dniach 6-8 grudnia.
Inicjatywa festiwalu jazzowego powstała dzięki pomysłodawcom ze Lwowa i Przemyśla w 2001 roku. Jest to najdłużej trwający polsko-ukraiński projekt, który odbywał się corocznie w ponad 20 miastach. Na festiwalu wystąpiło ponad tysiąc muzyków z całego świata, zagrano setki koncertów, a spotkania zaowocowały wspólnymi projektami jazzowymi. W tym roku wydarzenie zmieniło swoją nazwę na Festiwal Współczesnej Muzyki Improwizacyjnej.
Współorganizator wydarzenia i prowadząca koncerty Marta Bilska zaznaczyła, że po raz pierwszy festiwal odbył się bez jego inicjatora, twórcy współczesnego oblicza kulturowego Lwowa, Markijana Iwaszczyszyna, który odszedł w maju tego roku. – Dwadzieścia lat temu Jazz Bez zaczynał się jako projekt dwóch państw Polski i Ukrainy. Markijan Iwaszczyszyn wspólnie z ówczesnym konsulem Krzysztofem Sawickim przyjaźnili się. Na jednym z spotkań stwierdzili, że byłoby fajnie coś zrobić dla naszych wspólnych kultur. Tak powstał festiwal – powiedziała Bilska.
Były konsul RP we Lwowie Krzysztof Sawicki opowiedział jak powstała nazwa festiwalu. – Jazz bez granic, jazz no limits, jazz bez kordonów -najpierw padały takie propozycje. Ale to nam ciągle nie pasowało. I pamiętam jak dziś mamy dwa miesiące do pierwszego festiwalu czyli jesień 2001 roku. Siedzimy w konsulacie, godzina druga w nocy, a nam brakuje pieniędzy na organizacje całej imprezy. Myślimy, obcinamy koszty. I raptem olśnienie – jest nazwa! – JAZZ Bez. I tak pozostało – wspomina Sawicki.
Fot. Karina Wysoczńska
Na otwarciu festiwalu JAZZ Bez wystąpił polski zespół jazzowy Yarosh Organ Trio wspólnie z wokalistką Katarzyną Mirowską. W lwowskiej filharmonii zabrzmiały utwory z ostatniej płyty „Alterakcje”. – Wyjątkowa lwowska publiczność. Pięknie reagowała na nasze emocje, które dawaliśmy od siebie, kierując je do nich. Grało nam się wspaniale – podzielił się swoimi wrażeniami po występie lider zespołu, perkusista Przemysław Jarosz.
– Publiczność bardzo żywo i emocjonalnie reaguje i słucha tego o czym muzycy opowiadają na scenie. Taka publiczność jest dla nas najlepszym prezentem – dodała wokalistka Katarzyna Mirowska.
Drugiego dnia festiwalu mocno elektryczny jazz zawoalowany elementami funky i bluesa zabrzmiał w wykonaniu Karasiewicz Power Set i Krzesimira Dębskiego. – We Lwowie zawsze się gra cudowanie. Publiczność daje takiego poweru, że nie da się przejść obojętnie obok jednego dźwięku. To jest wszystko dla nich – powiedział po występie lider zespołu, pianista Rafał Karasiewicz.
Fot. Andrzej Borysewicz
Znakomity kompozytor Krzesimir Dębski, który często przyjeżdża do Lwowa jako dyrygent, a tym razem zaskoczył jako muzyk jazzowy. Grając na skrzypcach maestro udowodnił, że w jazzie można eksperymentować i nawet połączyć to, co jest niemożliwe na pierwszy rzut oka. – Graliśmy na cztery ręce na fortepianie i nam się nawet zgadzało. Zaproponowali mi z nimi pograć, więc się zgodziłem. I dlatego jestem tutaj we Lwowie z zespołem, fantastycznymi kolegami – zażartował Krzesimir Dębski. Podczas występu muzyk zanucił melodię i zaśpiewał: „Jestem chłopakiem z Łyczakowa”. Dziadek kompozytora był lekarzem i pracował w szpitalu przy ul. Łyczakowskiej. Natomiast jego ojciec i stryj urodzili się w tym szpitalu. Dębski z dumą w sercu powiedział Kurierowi Galicyjskiemu, że jest „potomkiem człowieka z Łyczakowa”. Dziadek i pradziadek maestra śpiewali w chórach lwowskich i byli związani z przedwojenną kulturą lwowską.
Na zakończenie Jazz Bezu we Lwowie znakomicie wystąpiły trzy zespoły: Nowa z Szwajcarii, The Cuban Latin Jazz (Polska/Ukraina/Kuba) oraz Hans Ludermann Trio Ivoire (Niemcy/ Côte d’Ivoire).
Jazz Bez 2019 potrwa do 15 grudnia również w innych miastach Ukrainy: Kijowie, Tarnopolu, Łucku, Chmielnicku, Drohobyczu, Buczaczu, Czernihowie oraz Sumach.
Anna Gordijewska, Eugeniusz Sało